Eduards Visnakovs w kapitalnym stylu wprowadził się do ekstraklasy. Po dwóch golach w meczu z Zawiszą Łotysz ponownie dwukrotnie wpakował piłkę rywalom – tym razem Koronie Kielce.
Kielczanie fatalnie rozpoczęli dzisiejsze spotkanie. W 3 minucie Zbigniew Małkowski w bezsensowny sposób sfaulował szarżującego w polu karnym Marcina Kaczmarka i otrzymał czerwoną kartkę. Jego miejsce między słupkami zajął Oleksij Szlakotin. Ukrainiec był bliski obronienia jedenastki, ale uderzona przez Visnakovsa piłka prześliznęła się pod ręką golkipera.
Korona wyrównała w doliczonym czasie pierwszej połowy. Z rzutu wolnego trafił Paweł Golański. Duża w tym zasługa bramkarza Widzewa Marcina Mielcarza, który spóźnił się z interwencją.
Choć widzewiacy grali w przewadze, nie było tego widać. Ekipa Radosława Mroczkowskiego nie miała pomysłu na grę. Miała za to Visnakovsa. W 77 minucie naciskany przez obrońców Łotysz oddał niespodziewany strzał z pozycji, z której w zasadzie nawet nie powinien próbować strzelać. Ale spróbował. I trafił, po raz drugi zapewniając swojemu zespołowi zwycięstw w tym sezonie.
Wygrała też Legia. Obrońcy tytułu rozgromili w Warszawie Podbeskidzie 4:0. Bramki zdobyli Marek Saganowski, Helio Pinto, Henrik Ojamaa i Władimer Dwaliszwili. Po trzech kolejkach podopieczni Jana Urbana mają 9 punktów i legitymują się świetnym bilansem bramkowym 12-1.
NaStadionach.pl to miejsce łączące serwis informacyjny zawierający newsy i relacje piłkarskie ze społecznością kibiców online. Dodatkowo jako jedyne medium w Polsce, piszemy dla Was o australijskiej lidze piłkarskiej: A-League!
W sprawie oferty reklamowej prosimy kontaktować się reklama@nastadionach.pl